Całe dzieciństwo słyszałam, że mam słomiany zapał, zbierałam chyba wszystko, co dało się tylko kolekcjonować, od kolorowych karteczek, po muszle czy robaki. Przy każdej kolekcji bardzo szybko dochodziłam do momentu uzyskania satysfakcji, gdzie nie widziałam już sensu podtrzymywania zainteresowania danym tematem i rozpoczynałam poszukiwanie nowych, z mojego punktu widzenia ciekawszych zajęć. Momentalnie zorientowałam się, że zjawisko słomianego zapału jest ogólnie postrzegane jako negatywne, co sprawiało, że za każdym razem, kiedy słyszałam pytanie odnośnie mojego hobby, zalewał mnie zimny pot. Inne dzieci mówiły, że interesują się grami komputerowymi, muzyką, książkami, geografią, tańcem czy śpiewem wymieniając przy tym swoich ulubionych twórców czy autorytety z danej dziedziny. Ja, równie dobrze mogłabym powiedzieć, że interesuje mnie wszystko co właśnie wymienili moi poprzednicy, ale tak na prawdę w żaden z tych tematów nie wchodziłam w szczegóły. Bardziej postrzegałam siebie jako poszukiwacza, który wreszcie powinien znaleźć coś dla siebie, aby móc odpowiedzieć konkretnie na pytanie: Jakie jest Twoje hobby?
Po latach zrozumiałam, że to właśnie przysłowiowy słomiany zapał, a raczej chęć poznawania i odkrywania jest moją prawdziwą pasją, a nawet wizytówką, co w aktualnym świecie ma odzwierciedlenie podczas moich podróży i rozmów z innymi ludźmi. To właśnie dzięki chęci odkrywania i poznawania mogę powiedzieć, że przejechałam tysiące kilometrów autostopem, byłam na bezludnej wyspie, nurkowałam z morskimi cyganami, mieszkałam u komendanta policji, sadziłam arbuzy, medytowałam w jednym z najlepszych ośrodków Vipassany na świecie, kupiłam motor w Wietnamie i jeździłam na nim bez prawa jazdy, byłam 7 razy na Wodstocku, płynęłam pontonem w Chinach, przegadałam wiele godzin bez znajomości języka mojego rozmówcy, zostałam wyrzucona z wesela, bo nie chciałam juz tańczyć, spałam pod kakaowcem i prawie nadepnęłam na ogromnego węża…
jak mam nie kochać mojego słomianego zapału ♥
… który trzeba tylko trochę ujarzmić, dlatego staram się codziennie stawiać na działanie i dążenie do wyznaczonych celów. Tworzę konkretny i mierzalny plan, staram się wprowadzać nowe nawyki w moje codzienne życie oraz uczyć się wytrwałości, tak aby mieć wymierny wpływ na swoją rzeczywistość – dlatego właśnie poszukuję konkretnych informacji, inspiracji oraz motywacji, którymi chcę się dzielić właśnie z Tobą.
Na co dzień wciąż uczę się widzieć, zauważać i doświadczać, jak najwięcej, starając się przy tym wychodzić poza swoje schematy. Pozytywne myślenie, nie ocenianie innych ludzi oraz nie poddawanie się jeszcze na starcie, to coś czego się trzymam.
A zatem rozgość się, zapraszam.
Dorota Drobik